Rozmowy przy kawie (24) |
kania pisze: Małgosiu, czy to była Avila? , bo to faktycznie beznadziejny telefon był. Być może, ale to już tak dawno było, że nie pamiętam Kochani, życzę Wam wszystkim miłego dnia i zwykłego spokoju aż do wieczora, żeby nikt Was nie denerwował i żebyście mogli myśleć tylko o miłych rzeczach. Ach, jak się przed chwilą zdenerwowałam! Miałam ochotę płakać i krzyczeć w głos, ale jestem w pracy, zamknęłam więc dziób i o mało nie pękłam z tego napięcia. W takich chwilach od razu widzę, że naprawdę trzeba się cieszyć spokojem i zwykłymi zdarzeniami dnia powszedniego, bo to ogromny skarb. Z wiekiem coraz łatwiej mi to dostrzec, ale też i coraz mniej mam siły na szarpanie nerwów i naprawdę pragnę tylko szarej codzienności. |