Rozmowy przy kawie (24)
Janusz - nie wiem, do której ja należę grupy, ale powiem Ci, że korzystałam już kilka lat temu z dotykowego szwajsunga (ale to jeszcze nie był smartfon), który mnie do szału doprowadzał, bo nie działał na przykład na mrozie. To były pierwsze dotykowe telefony i niezbyt dobry typ mi się trafił.
To się obraziłam i wróciłam do Nokii, obiecując jej dozgonną wierność.

Słońce wyszło! To chyba dzięki Basi wesoły
R. brukuje, widzę, że bardzo go korci, żeby dojść dziś do rozwidlenia arterii i chyba tylko na tyle starczy tych cegieł.


  PRZEJDŹ NA FORUM