Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Zuziu zapomniałam odpisać: prezent żyje! Ma piękne zawiązki liści, ale zbyt małe jeszcze, żeby na zdjęciu było widać. W ogóle tę dziwną zimę, o dziwo, najlepiej przetrwały nowe krzewy i drzewa....połowa daglezji jedynie wygląda jakby uschła, ale daję im jeszcze czas, bo wydaje mi się, że spod rdzawych igieł wyglądają jakby młode pąki...

Słońce wczoraj raczyło na chwilę wyjść, dzięki czemu tulipany przyspieszyły, dołączając do żonkili (które niestety strasznie się pokładają, więc ich kwiaty ogladają głównie ślimaki):


















Zaczyna kwitnąć druga szachownica:



I takie coś, co w etapie liści podejrzewałam o bycie dzwonkiem, ale widzę, że jednak niekoniecznie:



I trochę zbliżeń oraz szerszych planów (tam gdzie się da, bo pod domem nadal straszą hałdy czekające na kontener jak na Godota, a nad rzeką dziki kompostownik, czyli relokowane zasieki diabeł):









Nowa różanka pozasiekowa - chwilowo bardziej cebulowa wesoły



Moja wielka duma - cienista, dziś już bez mleczy, po wczorajszej sponatnicznej akcji odchwaszania:



Zreanimowana po 3 latach przyjabłonkowa - także różanka, także bardziej cebulowa obecnie:



Kwitnie pierwsza śliwa!



Veichlblau powinna w tym roku pokazać pełnię możliwości:


Podobnie jak New Dawn w zakątku kuchennym:



  PRZEJDŹ NA FORUM