Rozmowy przy kawie (24)
Dokładnie, w tym roku wiele roślin trwa w przyczajeniu - z bodziszkami na pewno powinnaś poczekać, moje zeszłoroczna susza wykończyła tak, ze na wierzchu nie było ani pół listka, a w tym roku cudownie się zreanimowały. Ciekawsza jeszcze sprawa z powojnikami - miałam 3, jeden kwitł cudnie, dwa nawet z ziemi nie wyszły w zeszłym roku, a w tym...tamte dwa cudownie ożyły i już prawie metr wysokości mają, a ten, co kwitł zdechł kompletnie, choc przy samej ziemi ma coś 2-centymetrowego zielonego, co być może jest jego pogrobowcem...

Z autem nie wypaliło, ktoś nas ubiegł diabeł Nie ma tego złego, w zamian skończyłam w końcu zlecenie i złapię oddech po zasuwie 2-tygodniowym, zwłaszcza, że się rozpadało i ogród odpada, a R. idzie grzebnąć co nieco w łazience...


  PRZEJDŹ NA FORUM