Ogród w dolinie - matrix
Dziewczyny! Jesteście niezwykle motywujące. Ale Betinkowe "Boska" ... Realizm mnie nie opuścił, ale brzmi to co najmniej nieźle lol Podoba mi się bardzo szczęśliwy

Obrabiając zdjęcia, zorientowałam się, że równo 2 tygodnie nie robiłam zdjęć zdziwiony Nic tylko ryłam w ziemi, plewiłam, wybierałam liście z rabat. Zupełnie jak Kopciuszek groch z popiołu. Ale dziś nieco nadrobiłam i mam ich do pokazania całkiem sporo.

Stwierdzam, że coroczne sadzenie wczesnowiosennych kwiatów dało wreszcie zadowalające efekty. Co oczywiście nie znaczy, że nadal nie będę ich sadzić. Kwiatów nigdy nie za dużo bardzo szczęśliwy Przynajmniej moim skromnym zdaniem... Ma być sielsko, kolorowo, gęsto. Łowicko, jak mawia Pati.

Ale wracamy do ogrodu...

Zaczynam od ciemierników, które nadal mają się znakomicie bardzo szczęśliwy Niektóre rozrosły się w spore kępki. W planach mam dosadzenie z 2 - 3 odmian o pełnych kwiatach. A na razie te, które mam bardzo szczęśliwy



















Prymulki to kolejna moja miłość bardzo szczęśliwy Sporo ich już kwitnie. Reszta ma pąki. A dziś dokupiłam kolejnego. Tyle, że nie zdążyłam mu zrobić zdjęcia...























Szachownice rosną u mnie bezproblemowo. Kostkowana już w pełnej krasie. Michajłowskiego - jeszcze w pąkach.











Tyle na razie lol Ale będzie ciąg dalszy, bo zdjęcia są przygotowane. Musze jednak coś zjeść...


  PRZEJDŹ NA FORUM