Rozmowy przy kawie (24) |
Dzień dobry! U nas chłodek jakiś no i pochmurno. Oby nie padało, bo pranie zostało na tarasie. Wczoraj postanowiłam nie przesiadać się do autobusu na ostatni odcinek trasy do domu, tylko sobie piechotką przeszłam ze 2 kilometry. Potem jakieś 45 min dłubania w ogrodzie i od razu lepiej człowiek działa. Choć przyglądanie się z bliska poszczególnym rabatom skutkuje konkluzją, że ta zima nie była najlepsza dla ogrodu.Letnia susza w połączeniu z tą późniejszą huśtawką pogodową wykończyła mi sporo roślin. Aniumaniu szybkiego wyzdrowienia! Ja też nie znoszę chorować, bo co to za radocha, że do pracy nie trzeba chodzić, skoro i tak pożytecznego nic się nie da zrobić. No, biorę się. |