Rozmowy przy kawie (24) |
Witam, stawiam 'siadanko', żebyście tej kawy na pusty żołądek nie siorbali... Pati, Bogusiu, różnie to bywa...Niestety, nic już nie jest takie jak dawniej...Dzieci też. Dobry fachowiec w każdej dziedzinie na wagę złota. Co do agresji u dzieci, moje uczone, że nie wolno. Chociaż M uważał, że w niektórych sytuacjach facet musi. Duży, jak był jeszcze mały podczas wizyt u mojej koleżanki notorycznie dostawał bęcki od jej syna. Żadne prośby i prośby na agresora nie działały. W końcu koleżanka powiedziała mojemu synowi, że jeżeli Michał będzie bił, ma mu oddać i zapewniła, że nie będzie zła. Gdybyście widziały minę agresora, któremu nieoczekiwanie oddano. Od tego czasu mogłyśmy bez obaw pić kawkę, chłopcy bawili się w najlepszej komitywie. Michał nie atakował, bo znał siłę Macieja, a synu czuł się pewnie. Czasami jednak pomaga... To pisałam ja pedagog (koleżanka od tej metody też z branży). |