Rozmowy przy kawie (24) |
Dzień bez deszczu, a może nawet tak do wieczora wytrzyma? U mężusia w pracy kolega musiał iść z synem do psychologa, bo uwaga dziecko na przerwie za głośno biegało po korytarzu.....matko i córko ja bym tych wszystkich psychologów i psychiatrów w kosmos posłała a dzieci są od tego, żeby płakały, śmiały się głośno i biegały do upadłego.....eeee mnie to od razu trzepie nerw, jak słyszę takie głupoty Stawiam kawusię i zastanawiam się, co robić dzisiaj? |