Wiosna chwilowo zaszalała a mnie zostawiła silny katar. Życie na wsi ma takie uroki że, prace w gospodarstwie pokrywają się z uprawą ogródka.
Napoczęłam kompostownik, jest bardzo mokry i trudno się przesiewa. Trochę przesiałam a resztę delikatnie rozkopałam żeby obsechł.

W miarę wolnego czasu staram się przekopywać grządki z rozsianym kompostem.
Praca przy kwitnących hiacyntach to sama przyjemność.

Widok kwitnących sadów morelowych to blado-różowe chmurki.

Modrzew puszcza "pędzelki".
 |