NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród cz II |
Janeczko dziękuję za odwiedziny. Sasanki kupiłam od 2 sprzedawców , jedne już były wyrośnięte ,drugie z pączkami tak "trochę na oko " kupowałam nie znając koloru , ale trafiłam z kolorami , jeszcze jeden biały jest w pączkach . Posadziłam na działce i w przydomowym ,bardzo mi się te kwiatuszki podobają , miałam kiedyś ich sporą kępę na działce , ale zniknęły , zagłuszyły je inne większe rośliny albo coś je zjadło ? w przydomowym też mi zaniknął zeszłoroczny , tam buszował kret , nie wiem czy one zjadają te korzenie ? śladu po niej nie ma . Z mleczem w przydomowym nie dam rady , tylko jeden sąsiad też je wydłubuje , pozostali nie , więc już możesz sobie wyobrazić jak to wygląda w czasie kwitnienia . najgorsze utrapienie jak wysieją się w środku rośliny . Janeczko nie wiesz jak ten preparat działa na inne rośliny ? nie chciałabym przy okazji spalić korzeni liliowców i hortensji , kilka wykopałam i oczyściłam gorzej z hortensjami , tych nie wykopię ,nasiona mleczu najczęściej tam właśnie się zadomowiły .. Kilka ciepłych dni i roślinki ruszyły ,oby już nie było przymrozków .. |