Januszu! Masz rację ogród to dla mnie znakomita forma odreagowania stresu, który jest immanentną częścią mojego zawodu. Aktywność fizyczna (potem, gdy pracy w ogrodzie będzie mniej, włączę rower ) pozwala mi na zachowanie zdrowia psychicznego. Mam co najmniej kilku znajomych, którzy żyjąc wyłącznie pracą, nie wytrzymali tego ciągłego napięcia, co przełożyło się na kłopoty zdrowotne i w efekcie - zmienili pracę. Co do róż. Cięcie wykonałam w terminie, bo forsycja właśnie u mnie kwitnie. Ale daje im jeszcze czas. Jak uczy moje doświadczenie związane z jedną z róż - Crown Princess Margaretą - potrafią się one odrodzić niemal z niczego Dziękuję za miłe słowa. Lubię porządek i to we wszystkim. A pracuję tak długo, aż osiągnę zamierzony efekt. Może to męczące, ale niezwykle satysfakcjonujące Misiu! Ja po prostu chciałam wykorzystać pogodę i się maksymalnie zmobilizowałam |