Miało dziś padać, a ja miałam odpoczywać Nie padało, zatem i ja nie odpoczywałam. Kolejny dzień zjadłam obiad siedząc na schodku ganku, a potem galopem docięłam resztę róż, tawułki i pozostałą hortensję. Róże wyglądają różnie. Niektóre super, niektóre całkiem nieźle, ale co do jakiś 5 mam wątpliwości czy w ogóle coś z nich będzie. Ale martwić się nie zamierzam. Najwyżej będę miała powód, by kupić sobie nowe Dwie małe różanki przy okazji starannie opieliłam. Posadziłam też ostróżkę Coral Princess, kupioną dopiero co w Bylinowym Raju. Słowem, całkiem nieźle posunęłam wiosenne, ogrodowe porządki do przodu. Wróciłam przed chwilą. Było już za ciemno, by cokolwiek robić. A jak tylko zamknęłam drzwi - lunął deszcz. Grzmi i błyska się - regularna burza Ale super, bo podleje ogródek Mam jeszcze parę roślinek do posadzenia, ale chciałam to zrobić, jak opielę rabatki... Nie wiem, czy w tym zakresie nie będę musiała sama z sobą iść na kompromis Basiu, współczuję ukąszenia. Mam nadzieję, że będziesz przestrzgać zaleceń lekarza! |