Janeczko dziękuję Ci za tyle miłych słów Wiosną każdy kolejny kwiatek cieszy. Przylaszczka tak potrafi pojawić się znienacka.Moja niebieska też udawała, że jej nie ma a potem myk! i zakwitła. Z tym nawożeniem to u mnie jest różnie. Zrębki mam tylko na różance (fakt, nie jest łatwo tam się przedzierać przy przycinaniu!), bo rozgarniamy część kopczyków jako ściółkę. I tu nawozu nie sypię, róże nawożę płynnym nawozem podlegając punktowo krzaczki. Na ściółkę z węgla brunatnego W. sypał nawóz w ubiegłym roku twierdząc, że z wodą przejdzie do gleby. Margolciu ja to patrzę na z lekką obawą na ten trawnik, nie wiem, czy dosiewka nie będzie konieczna. Wydrapywanie to faktycznie niezła "siłownia" Próbowałam przed wysypaniem anty-mchu i niewiele zdziałałam. Pat rzeczywiście takie drobiazgi mogą łatwo ulec naporowi zielska. Wawrzynek polecam, ale może jak Kozy podrosną, bo czerwone owocki mogą skusić, a to trujące cholerstwo.
Sesja foto z późnego popołudnia
Tulipan turkiestański
oraz inne tulipany
Żonkile i hiacynty po dzisiejszym ciepłym dniu pokazują kwiaty
Pierwsza azalia
Magnolia pośrednia
Miodunka zmieniła kolor z różowego na niebieski
Kicia wybrała osobliwą formę polowania: siedzenie w karmniku i czekanie...
Eeee...idziemy spać
|