Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II
Janeczko dziękuję Ci za tyle miłych słów wesoły Wiosną każdy kolejny kwiatek cieszy. Przylaszczka tak potrafi pojawić się znienacka.Moja niebieska też udawała, że jej nie ma a potem myk! i zakwitła.
Z tym nawożeniem to u mnie jest różnie. Zrębki mam tylko na różance (fakt, nie jest łatwo tam się przedzierać przy przycinaniu!), bo rozgarniamy część kopczyków jako ściółkę. I tu nawozu nie sypię, róże nawożę płynnym nawozem podlegając punktowo krzaczki. Na ściółkę z węgla brunatnego W. sypał nawóz w ubiegłym roku twierdząc, że z wodą przejdzie do gleby.
Margolciu ja to patrzę na z lekką obawą na ten trawnik, nie wiem, czy dosiewka nie będzie konieczna. Wydrapywanie to faktycznie niezła "siłownia" wesoły Próbowałam przed wysypaniem anty-mchu i niewiele zdziałałam.
Pat rzeczywiście takie drobiazgi mogą łatwo ulec naporowi zielska.
Wawrzynek polecam, ale może jak Kozy podrosną, bo czerwone owocki mogą skusić, a to trujące cholerstwo.

Sesja foto z późnego popołudnia

Tulipan turkiestański





oraz inne tulipany







Żonkile i hiacynty po dzisiejszym ciepłym dniu pokazują kwiaty











Pierwsza azalia



Magnolia pośrednia





Miodunka zmieniła kolor z różowego na niebieski



Kicia wybrała osobliwą formę polowania: siedzenie w karmniku i czekanie...



Eeee...idziemy spać




  PRZEJDŹ NA FORUM