Rozmowy przy kawie (23) |
klarysa pisze: Domek ogrodnika ogarnięty ( i nie są to standardy Ani Sweety). Panowie zrobili tam taki sajgon, że następnym razem nóżki króciutko przy odwłoku urwę. Wyplewiłam i wyzbierałam z liści z pobliskiego lasu 1/3 gigantycznej rabaty za domem (jakieś 9m2). Zajęło mi to jakieś 2 godziny, ale wyplewione jak pęsetą Podlałam posianą 2 dni temu trawę w okolicy kompostownika i warzywnik, bo na tej pogodzie schnie na wiór Ale na pogodę nie narzekam. Jakież to miłe uczucie po pracy ubrać się w koszulkę z krótkim rękawem i plewić ogródek O pracy nic nie powiem Zuziu Za 11 dni kolejna rewolucja w przepisach Jestem tym zwyczajnie zmęczona i zniechęcona... |