Rozmowy przy kawie (23) |
Doberek! Słońce grzeje i już zdążyłam się nieźle wypocić. Nie chcę takiej pogody jak muszę coś robić w ogródku. Mam do wygrabienia z mchu trawnik, a zabieram się do niego jak żaba do jeża. Pogadałam z fachmanem od wymiany dachu. Nie tylko Misię to czeka w tym roku. Na obiad chyba upyrlę biały barszcz z kiełbasą i jajem, tak na szybciora. |