O, to widzę, że jutro będzie zbiorowe zdychanie na Kompostowniku i bez względu na światopogląd religijny wszyscy będą przymusowo dzień święty święcić Mnie plecki i owszem dość bolą, ale zaraz idę wymoczyć się we wrzątku, może znieczuli
Misiu no chciał dobrze...pewnie...R. też chciał dobrze i jak mi świerk podkrzesał, tak teraz widać mi frontowy ogródek z 30 km Całe szczęście Flo kazała mu zostać na urodzinach, na które miał ją tylko odwieźć i reszta drzew uniknęła hekatomby...trochę się boję go jutro samego w domu zostawiać, ale w niedziele nie pracuje,t o chyba się nie odważy? |