No to jeszcze raz przylaszczki w nieco bardziej zaawansowanym stadium



Pogoda średnia, choć nie pada, to chmury i chłodne powietrze nie zachęcają do wyczynów ogrodniczych. Po pracy zajrzałam do ogrodu i rozejrzałam się co nieco, obsadziłam drugą skrzynkę bratkami przywiezionymi ze wsi, obie ustawiłam na zewnętrznym parapecie kuchennym i po rozegraniu meczu jeden na jeden z Kredką (wywlokła na trawnik wszystkie swoje zabawki jakby do wiosennego przeglądu - przypominam, że pies ma prawie 10 lat...) zrobiłam kilka fotek. Przy tym świetle, a raczej jego braku, nie są one nadzwyczajne, ale może będę pierwsza z tulipanem w tym sezonie? 

Botaniczne tez pokazują pąki

Ciemierniki: Double Ellen Red i ten biały, co to grzyb się go czepił. Po obcięciu liści stan się poprawił.


Ucieszyłam się, bo wylazł z ziemi ciemiernik Lucy Black kupiony w ubiegłym roku jako dekoracja domowa i słabo rokował po przeniesieniu na rabatę. Kwiatów co prawda nie ma,ale żyje i wypuścił kilka liści.
Iryski reticulata, chyba odmiana George

Dolne piętro na różance

Wawrzynek wilczełyko w komplecie kolorystycznym z wrzoścem

Abeliofylum koreańskie

No i cała reszta



A na stole
 |