Rozmowy przy kawie (23)
Dzień dobry! W Warszawie pochmurno, ale dość ciepło. Wróciliśmy w miarę sprawnie, choć tłoku na drodze nie uniknęliśmy.
W. od połowy drogi prowadził w wielce wytwornym stroju, a mianowicie bez spodni, ponieważ przy tankowaniu nie odbiła mu rączka blokująca od pistoletu nalewaka i oblał się ropą wyjmując rzeczony z wlewu...
W dodatku tankował z dystrybutora dla TIRów, a tam jest znacznie większa średnica otworu pistoletu. Śmierdział jak cała rafineria. Musiał zmienić buty, zdjąć sweter, a spodni na zmianę nie miał, więc jechał w bokserkach bardzo szczęśliwy
Beatko u nas też się zrobiła moda na nasadzenia łanowe w centrum miasta. Taka wstęga krokusów jest np. na Placu Zawiszy. Zastanawiałam się nawet, czy nie założyć wątku poświęconego zieleni miejskiej. Coraz częściej trafiają się bardzo fajne aranżacje.
A starych kamienic u nas prawie nie ma. Powstanie Warszawskie załatwiło sprawę.

W pracuni na razie cisza, oby tak zostało do końca dnia wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM