Pati, nie ma tego złego...Pospaliście. Trzymam kciuki, żeby się udało. Jestem przykładem, że się da. Ale muszą chcieć obie strony...To fakt. Spokojnych i rodzinnych.
Kasiu, wszystkiego pozytywnego. Też lubię wszystko w swoim nieśpiesznym tempie...
Aniu, odczuwa się tę Twoją radość z rodzinnego świętowania. Obyś miała ich wszystkich w domku jak najdłużej.
Bea, na Kaszubach też cudnie świeci.
Dana, u mnie też było. Symbolicznie i krótko, ale tradycji stało się zadość.
Januszu, miłego rodzinnego świętowania.
Małgosiu, Elu, buziaki i przepraszam, za maślane rozczarowanie. Postaram się poprawić.
Wielkanocne domowe i symboliczne raczej śniadanko już za nami. Teraz kawka. Obiad celebrowany w gronie rodzinnym u mamy.
Zostawiam Wam Kochani kaszubskie "hieroglify" na wyjątkowy wielkanocny czas.
„Jastrë”: Dzysô rénk tak ùroczësti, Òd jinszich pòrénków milszi. Hewò niesmiałé brzózk lëstczi I mùlchné palmów pùjczi A w kòszikù Malowóné krôszónczi. Rozspiéwóny dzys swiat całi Kòżdi człowiek brat dlô se. Jastrë
Henrik Héwelt
|