Okien nadal myć mi się nie chce, ale zaspokoiłam archetypiczną potrzebę porządkowania wielkanocnego piorąc wszystkie kurtki wiosenne - bo takie słońce wyszło, że natychmiast wzięłam i wyniosłam na górę kozaki i kurtki zimowe - i niech mi teraz śnieg nie waży się padać! Przy okazji wyszło, że Sara ma kurtek 8, a Flo jedną, więc pospiesznie dokupiłam jej jedną na Allegro...przy okazji kupiłam sznurek na dywan do pokoju dziewczynek i...idę od komputera, bo na koncie wicher hula
Kwestie obiadowe ogarnę i chyba zmykam do ogrodu |