| Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. | 
| Beti wstępu nam chyba nikt nie zakazał, nawet byliśmy w niej raz na pogrzebie sąsiada, ale poziom intelektualny i, można powiedzieć, moralny tutejszego proboszcza spowodował, że trzymamy się od świątyni z daleka, o jakichkolwiek datkach nie wspomnę. Zresztą ceremonię w/w pogrzebu opisałam w którymś z reportaży.  Wystarczy nam, że kościół widzimy zza stodoły A święconka na stole musi być, szczególnie sól "aby chroniła nas od zepsucia"  |