Rozmowy przy kawie (23)
Rano napisałam, ale jak się okazało potem-nie wysłałamtaki dziwny. Jakaś demencja mnie dopada...
Poranne słonko przegonił deszcz. Wizyta na cmentarzu, potem u cioci-taki tradycyjny zestaw wyjazdowy.
Posadziłam wrzosy i obcięłam, dosadziłam też kilka kępek przebigruntów zdobycznych. Dokończyłam dekoracje.
A...zakupy zrobiłam i listę ewentualnych świątecznych dań...Na tym działalność "kulinarną" zakończyłam.
Coś mi się wydaje, że przede wszystkim atmosfera będzie....aniołek.
O Waszych działaniach czytam...i jakaś zmęczona jestem.

Justynko, dredy i tatuaże są super. Gdyby tak włosków więcej, skóra jędrniejsza i latek mniej...Kto wie? Póki co, zostają trampkioczko.

Aniu, bardzo nowoczesna forma tradycyjnego wypieku.

Misiu, dziękuję i podziwiam kompozycję.

Bogusiu, w twoim zestawie to jeszcze tylko jajka malowane
pan zielony i wiosna w pełni.

Małgosiu, bardzo fajny zwyczaj ze święconką pod figurą, taki z klimatem.



  PRZEJDŹ NA FORUM