Ogród w dolinie - matrix
Elu! Bluszcz już kolejną zimę zimował w tej donicy bardzo szczęśliwy Zimą wtykam w nią gałązki świerka, suche trawy, zasuszone kwiaty hortensji, a w okresie świątecznym uzupełniona jest ozdobami typowo bożonarodzeniowymi. Wiosną dosadzam do niego bratki czy żonkile, a latem jakąś fuksję, werbenę czy petunię. I tak calutki rok bluszcz jest wykorzystany jako element kompozycji. Donica jednak stoi w czymś w rodzaju ganku i zimą dodatkowo nieco ją opatulam. Zatem i u Ciebie przy minimalnej ochronie zimą powinien dać radę. Nad "populacją" przebiśniegów i śnieżyczek na 100% popracuję bardzo szczęśliwy Dziękuję za namiary!
Marysiu! Przylaszczki faktycznie pięknie zdobią ogród. Dokupiłam kolejną "White forest" - białą, z różowymi pylnikami, ale jeszcze jej nie dostałam. Mam także przylaszczkę siedmiogrodzką (Hepatica transsylvanica), ale niestety u mnie jeszcze nie kwitła. Myślałam, że zginęła, ale teraz wiosną dostrzegłam słownie JEDEN liść. Może doczekam się kwitnienia? Bratki wysadzam do ogrodu, ale jeszcze nigdy więcej niż jeden sezon nie wytrzymały. Zupełnie nie wiem dlaczego.
Aniu! Jakaś nagroda za wysiłek związany z odśnieżaniem musi być lol Przyznam jednak, że po pierwszym sezonie postanowiłam zadbać, by w ogrodzie rosło sporo wczesnych kwiatów, by po ciężkiej zimie można było nacieszyć oczy! I jak na razie nadal nie jestem zadowolona z ich ilości...


  PRZEJDŹ NA FORUM