Wiejski eksperyment Pat - konfrontacji marzeń z realiami cd. :)
Znowu płodozmian, tym razem ogród wesoły Nieco mi już dół potężny po zobaczeniu pierwszy raz po zimie rozległości chwastowiska minął, plany z lekka zweryfikowałam i powolutku biorę się za realizację, tradycyjnie rozpoczynając sezon od desperackich rób pozbycia się mleczy z grządek aniołek Na szczęście idą ciepłe dni, więc jest nadzieja, że pójdzie mi szybko i zanim odrosną (pod koniec kwietnia...) przez miesiąc będzie ładnie.

Kwitnie nadal niewiele, w zasadzie tylko krokusy, ale wiele stoi w blokach startowych obiecując kwitnienie rychłe. Koty, też stęsknione wiosny, także w rozkwicie bardzo szczęśliwy





























  PRZEJDŹ NA FORUM