Małgosiu kiedy moja córka była mała nie bawiła się lalkami chociaż je miała. Lubiła za to bardzo męskie zajęcia i narzędzia typu młotek, dłuto i śrubokręty. Tata pozwalał jej z nich korzystać, czasami dostawała od niego w prezencie jakieś prawdziwe narzędzie i tak się zrodziła jej pasja do robienia rzeczy dla lalek, np. domek, mebelki. Potem dopiero zaczęła uczyć się szyć i dziergać na szydełku i drutach.
Krysiu wiem, że jeden lampion to za mało ale na razie nie mam więcej gliny. Muszę znaleźć kogoś kto mi te 10 kg aż z Gdyni przywiezie.
Bardzo fascynują mnie prace z gliny, nie wiem dlaczego. Pokażę Wam portret Adama i Ewy autorstwa Leszka Nowosielskiego. A dla Małgosi rajskiego kogucika.

 |