Fragment planety Ziemia |
Taaak... No, właśnie, gdzie ja mam posadzić Lykke..? Jeszcze nie wymyśliłam. Dom akurat u mnie nie wchodzi w grę, stodoła też, zostaje ewentualnie szopa garażowa i drzewa... W tym tygodniu był jeden dzień dobrej pogody, słonecznej i bez wiatru, pozostałe nie były juz fajne. Wczoraj padało, dziś nie pada, ale wieje silny wiatr. Mało ogrodnicza aura. Przyciełam mała złotą tawułę japońską i z posadzonkowałam patyczki z niej w doniczce, jeśli sie ukorzenią, to te krzaczki posłużą do kompozycji w przyszłym Kanadyjskim Rosarium ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wiadomo, że jak sie ukorzenią, to trzeba bedzie rozsadzić do osobnych doniczek, żeby sie rozrosły, a na to trzeba mieć miejsce, po prostu gdzies te sadzonki w doniczkach muszą stać. Oczywiście nie tylko te, ale także wszystkie inne, ktore robie lub planuje zrobić... Pięknie mi sie ukorzeniło 12 sztuk trzmieliny krzaczastej na żywopłot osłaniający, rozsadziłam do doniczek i teraz gdzieś to trzeba postawić... W związku z tym przeszukałam internet i znalazłam z castoramie, którą mam pod nosem, metalowe niedrogie regały, które idealnie pasują, by na nich ustawić sadzonki przy ścianie ![]() ![]() ![]() ![]() Mój ogrodniczy warsztat i park maszynowy ![]() ![]() ![]() ![]() |