Rozmowy przy kawie (23) |
Witam, Od rana byłam tak zajęta szykowaniem się na przyjazd Jaśka , a pózniej obiadem i oczywiście samym delikwentem ,że nawet nie miałam czasu na kompa i denerwowaniem się ,że zamknięte. A wiecie ,że dzisiaj po raz pierwszy uśmiechnął się do mnie tak naprawdę świadomie. Zazwyczaj nagadam się, nastroje głupie miny i nic , a dzisiaj i gaworzenie było i uśmiechy i wywijanie nóżkami i rączkami na mój widok. Zuch chłopak , uszczęśliwił babcię jak nikt inny Śliczny wiosenny i taki energetyczny banerek , Brawo Janusz Justynko Twoje centrum dowodzenia niczym moje , tez zawsze gotuję sporo i rozdaję, czasami nawet eM jest zawiedziony ,że dla niego tak mało zostało Fajna babka z Ciebie Temat mrówkowy jest mi ostatnio bardzo bliski , bo te maleństwa faraonki pojawiły się jakiś czas temu u nas w bloku. Nigdy, jak mieszkamy tu blisko 30 lat ,nie mieliśmy z nimi do czynienia , tak teraz każdy z sąsiadów narzeka na nie. Zastosowałam płytkę zapachową i chyba skuteczna jest , bo już tylko pojedyncze egzemplarze pojawiają się. Jeżeli chodzi o miejsce zakupu pełnego przebiśniega ,to niestety nie wiem gdzie kupiony , bo dostałam jesienią od siostry malutką kępkę . Ona od koleżanki , a koleżanka od kogoś tam.... Jak moja kępka się rozrośnie to podzielę się Wczoraj chyba przesadziłam z pracami działkowymi , bo dzisiaj ledwo się ruszam , ale że na to czekałam całą zimę więc nie narzekam Dopiero teraz zobaczyłam żółte iryski Eli , Cudne są , no i kolejne chciejstwo do zapisania |