Kiedy zakwitną piwonie
Janeczko, to u nas jest chyba podobnie, mamy bardziej coś uszczelnione, może mniej pęknięć, dylatacji, nie wiem, w każdym razie woda spływa z góry, ale u nas aż tak nie zalewa, jak niżej. Widzę, że z takimi sąsiadami - jeżeli zgłaszają niesłuszne pretensje - to najgorsze co może być to zachowywać się kulturalnie. Wtedy wejdą nam na głowę i będą sobie pozwalać na coraz więcej. Ja poświęciłam tamtą sobotę i odwiedziłam z hydraulikiem ze spółdzielni kilka mieszkań w pionie, przypilnowałam, żeby spisał protokół i teraz mam z głowy - już mi nikt zalewania zarzucał nie będzie.cool

Elu, dzięki za te linki - szczerze mówiąc trochę bałam się kupować rośliny na olx, ale jak zobaczyłam Twoją przesyłkę - to już mamy przynajmniej jednego sprawdzonego porządnego sprzedawcę. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM