Rozmowy przy kawie (22) |
Mama zostawiła niedomknięte drzwi na ganek i gnojek od razu skorzystał. A wieczorem przylazł do sypialni, patzrył mi z miłością w oczy tym swoim wzrokiem pod tytułem jestem z domu dziecka, jestem z domu dziecka... i miał trudności z wdrapaniem się na łóżko, bo brzuch mu ciążył Mamie nawet nie powiedziałam, bo po co ma przeżywać |