Kiedy zakwitną piwonie
Bea, jako osoba próbująca założyć jakiś ogród na łące doskonale rozumiem Twoją chęć do posiadania warzywnika w skrzyniach - i w pełni ten pomysł popieram!
My w tym roku chcemy przenieść warzywnik w inne miejsce, chociaż bardzo nam szkoda już takiej fajnie uprawionej ziemi w obecnym. Ale ten dotychczasowy został założony na kawałku, który zaorał nam sąsiad w ramach pomocy sąsiedzkiej - tylko, że zaorał miejsce wedle jego widzimisię, zupełnie dla nas niepraktycznie.
No i przeprowadzka być musi.
Problem w tym, że nowy kawałek nie został zaorany przed zimą - dzięki sprytowi organizacyjnemu mojego M. Więc teraz jest duży stres, co zdążymy zrobić, a czego nie. Ja już się umówiłam z gościem z sąsiedniej wsi, ale on nie będzie tego robił przy obecnej beznadziejnie mokrej i zimnej pogodzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM