Tak, pomidory to nie dla mnie, tylko dla Małża, a papryka dla mnie. On nie lubi papryki, ja nie lubie pomidorów (pasujemy do siebie jak we wszystkim ) A w związku z tym, że to dla niego, to zdecydowanie muszą być czerwone i słodkie pomidorki, żadne tam "eksperymenty kulinarne". No, to ja też poeksperymentuję z odmianami i zobaczymy. Mam malutki ambitny plan, żeby zrobić sobie mini-mini warzywnik w takiej małej skrzyni i paru donicach. Wiem, że to wręcz śmieszne u kogoś, kto ma taki duży ogród, ale, jak może pamietasz, nie mam przygotowanego miejsca na warzywnik, bo tam, gdzie miałam kiedyś grządki, wszystko zarosło prawdziwą dżunglą, a przygotowanie nowego miejsca tez nie byłoby wiele łatwiejsze. Dałam sobie spokój z warzywnikiem, muszę wycinać chaszcze i sadzić żywopłoty, nie dam rady ogarnąć i tego i tego. No, ale skrzynke to dam rade "uprawiać" A tak mi sie "cni" za własnymi warzywami, że pozazdrościłam Justynce Paputowej tych skrzyń i postanowiłam mieć jedna małą, pod domem. |