Rozmowy przy kawie (22)
Aniu moja część domu jest prostopadła do domu Córki a zdjęcia były robione w moim oknie balkonowym. dGyby poleciała na dom Córki to na bank wybiłaby okno widoczne na pierwszym zdjęciu po lewej stronie.
Elu wiem, że sosny są kruche i potężny wiatr łamie je jak zapałki ale nie było jakiegoś silnego wiatru tej nocy. Mieliśmy kilka lat temu niezły huragan w okolicy to lasy sosnowe wyglądały później tak jakby przejechała po nich potężna kosiarka.
Januszu "słowo harcerza".


  PRZEJDŹ NA FORUM