Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II |
Zuza, najpierw wrócę do oplątw. M też dziwny (mój), ale kochany. Oplątwy mieszkają w szklanych naczyniach (takich jak szklanki)na jakimś żwirowym ozdobnym podłożu. Od czasu do czasu są spryskiwane i odkurzane. Zrobię im fotkę i pokażę w kawowym. Wiosna u ciebie bardzo posunięta w rozwoju. U nas nadal tylko (aż)n przebiśniegi i oczar. O róże tez się martwię. Szczególnie źle wyglądają Cafe, Sweety Prety, Muzykanci z Bremy, Szekspir . Obawiam się , że zastąpią je zakupione u Ewy. Poziomu bezpieczeństwa energetycznego szczerze zazdroszczę. |