Rozmowy przy kawie (22) |
Pati duża buźka... listonosz był.dziękuję Basiu zazdroszczę Ci cięcia w ogrodzie. Wybrałam się ubrana na cebulkę , nowe narzędzia w dłoni pomocny sąsiad z drabiną, zaczynamy ciąć a tu jak nie lunie, szybko trzeba było uciekać, jakby chmura oberwała się i skończyło się nasze działanie w ogródku. Może jutro uda się to już trzecie podejście. a ja jestem na stare lata dyslektykiem i wybaczcie mi moje błędy jakie czynię pisząc . |