Rozmowy przy kawie (22) |
O, a ja lubię goździki! I teraz wcale nie tak łatwo je kupić. Kasiu ale masz sympatyczną buźkę A niektóre drobiowe ślicznotki i prawie jak papugi. W. zagoniłam do do sprzątania w swoim "gabinecie", który stał się czymś w rodzaju składziku wszystkiego, co niepotrzebne z tym, że deponowanie w nim rzeczy w wykonaniu W. wyglądało tak: wrzucam, zamykam drzwi i uciekam. Sprząta przy wtórze jakichś pieśni chóralnych dobywających się z laptopa, ale w sumie to dobrze, że sam nie śpiewa. |