Obrazki z Gospodarstwa (1) |
Śliczna wyszła ta ścieżka!! Twoje poczynania zachęciły mnie do działania Zaniosłam do szklarni okno i nakryłam nim kawałek skopanej gleby, żeby lepiej się nagrzewała. Pod okno planuję wysiać sałatę i rzodkiewkę - taki mini inspekt. Kupiłam dziś rukolę, roszponkę i sałatę kruchą. Dana Dostałam patyczki od Elsi, zrobiła mi niespodziankę i przysłała kilka odmian. Nie miałam więc wyboru i musiałam podjąć się próby ukorzenienia Było ich po kilka z każdej odmiany, więc podzieliłam i połowę dałam do wody, a połowę ukorzeniałam w trocinach na ciepłej podłogówce. Można też normalnie w ziemi. Podłogówka daje to, że mają ciepło w stopy, a u góry chłodniej i tak szybko nie puszczają pąki. W pierwszej kolejności ruszają korzonki. Efekty nie były oszałamiające, ale całkiem przyzwoite, bo ukorzeniło mi się ok. 20 patyków Niektóre odmiany ukorzeniły się w wodzie, ale były i takie, które nie puściły ani jednego korzonka. To samo było w trocinach. W sumie zupełnie nie ukorzeniła mi się tylko 1 odmiana, nie pamiętam jaka, bo nazwy odmian wcięło. Nie przywiązywałam wagi do tego, by je zapamiętać, bo gdyby mi zależało, to oznaczyłabym je porządnie. Co ważne - ucinałam gałązkę ok 1cm pod dolnym oczkiem, ścinałam oczko i lekko kaleczyłam korę na dole, tak jak się to robi z winoroślą. W miejscach poranienia najchętniej wyrastają korzonki. |