Dzień dobry. Właśnie klapnęłam na chwilkę i szybciutko czytam między innymi to, że Justynka się odchudza (kto widział Justynkę ten wie, że ta filigranowa kobietka grzeszy mówiąc, że musi zrzucić choć kilogram), Misię odwiedzili kosmici, Zuzia robi karierę fotograficzną na jednym z moich ulubionych blogów. Od rana śmigam z wiosennymi porządkami a najwięcej pracy jest w pokoju młodszego synka. Kto miał okazję sprzątać pokój siedmiolatka ten wie z czym się mierzę. Jutro wraca od babci i dziś ostatni dzwonek, żeby posprzątać porządnie jego pokój i wywalić zbędne graty bez słuchania lamentów, że nie można wyrzucić połamanego autka, bo to ulubiona zabawka, chociaż nietknięty był od roku. |