Rozmowy przy kawie (21) |
Ja widzę bodziszkowe fotki. Przyjechaliśmy z miasta, przywieźliśmy sunię w nowej fryzurce i Syna z anginą i antybiotykami. Zjedliśmy obiadek i teraz zajęcia w podgrupach - Młody śpi, Stary czyści komin, Mama leżakuje, a ja lecę do foliaka! Ale jeszcze najpierw do kurek z kostką twarogu i posiekaną kapusta pekińską. Wrócę, jak się ściemni! Kupiłam w biedrze ziemię (3,50 za 20l) i jeszcze sobie dokupiłam nasiona rukoli, którą uwielbiam w uprawie, bo jest taka wdzięczna, im więcej się ją podszczypuje, tym bardziej ochoczo odrasta i cieszy aż do mrozów. |