Witam Póżniej nadrobię wszystkie zaległo0sci w czytaniu, bo chyba się trochę działo jak mnie nie było. Dzisiaj wracając z owada z zakupami mało mnie nie przewróciło to okropne wiatrzysko ( a przeciez wagę swoją mam , nie powiem) jednym słowem wieje okrutnie , ale słoneczko i ponad 12 stopni rekompensuje to.
Wszystkim solenizantom , którym nie złożyłam życzeń dedykuję dzisiaj zakupioną prymulkę ( normalnie nie mogłam się oprzeć )
Aniu-op normalnie nie wiem co napisać , w głowie mi się nie mieści ,że rodzić może coś takiego robić swoim dzieciom.Z tym świadkiem tez dla mnie niejasna sprawa , wydawało mi się ,że każdy ma prawo powołać swojego dla własnej obrony. Przytulam Cie mocno , My , czyli cała nasza rodzina powoli dochodzimy do siebie, Trzeba się wziąć w garść i może kiedyś jeszcze raz powalczyć o to szczęście.
-------------------------------------------- Wstawię jeszcze podusie , którą uszyłam dla Jaśka
( te nóżki po to żeby miał za co ciągać po podłodze
|