Rozmowy przy kawie (21)
Justynko, nie ma - jest w mieście, do którego nie mam jak dojechać smutny Dzwoniłam do R. podał mi kilka sposobów do wypróbowania, potem jeszcze pójdę do sąsiada, może on coś wymyśli. Mam też w odwodzie związanie drzwi sznurkiem i pojechanie do mechanika albo.....ferie do piątku aż R. wróci - w sumie po zapaleniu i łyknięciu kawy stwierdzam, że nie est tak źle, tylko rano się zdenerwowałam aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM