Rozmowy przy kawie (21) |
Pat - a ja zjadłam o siódmej w łóżku zimnego kotleta schabowego prosto z rondelka, bo się taka głodna obudziłam; no nie stanowię ja przykładu do naśladowania! Zuziu - a nie powiesili Ci tam aby w gabinecie portretu prezesa? Wczoraj jakiś dusiciel skradł nam kolejną kurkę, nie mam już siły... leżała biedaczka, bez życia, w krzakach. Zawsze przy takich okazjach moją pierwszą myślą jest, żeby zlikwidować ten kurnik w cholerę i już. |