Rozmowy przy kawie (21) |
Janeczko lewkonie we wszystkich kolorach tęczy Juz kiedyś siałam, ale nie wyszły, teraz podejście nr 2, może pójdzie lepiej. R. się rehabilituje przy kafelkach, wężyk cudem zdobył właściwy więc na górze kibelek już gotowy do użytku, a kafelki skończy dopiero za tydzień, bo te mocno cięte musi maszyną, która znajduje się u teścia, u którego będzie jutro. Ale fajnie to zaczyna wyglądać! Ja tymczasem kupiłam sobie w prezencie walentynkowym różowy sekatorek Fiskarsa - to przez to gadanie o cięciu wszystkiego stary schowalam zeszłego lata tak skrupulatnie, że do tej pory się nie ujawnił...) |