Rozmowy przy kawie (21)
Oj, to i ja chyba ciachnę forsycję, choć jeszcze neizbyt duża, zawsze mi szkoda ją ogołacać...ale w inny sposób zabrałam się za przywoływanie wiosny: znalazłam zapomniane cebulki puszkinii i krokusów (fajnie jest mieć czasem duży dom i duży w nim bałagan :twistedwesoły, puściły kły, więc wzięłam i je podoniczkowalam, jak się uda będą akurat jako dekoracja na święta aniołek

Iwonko, cóż Ty chcesz od tego tortu? Fajnie wygląda, sądząc po zawartości musi bosko smakować i cóż chcieć więcej aniołek

Krysiu, Ty to jesteś z tych średnio nieśmiałych, bo czasem dajesz głos, ale oczywiście mogłoby być częściej aniołek

Idę coś podziałać, bo mnie R. wkur***a, najpierw oznajmił, że urlopu na lato nie koniecznie dostanie (napiszę zaraz w zlotowym), teraz kupił zły wężyk do kibelka, a sklepy już prawdopodobnie pozamykane...nożesz, za karę powinien teraz robić ten nieszczęsny sufit w łazience, bo jest wybitnie upierdliwy (i sufit i R. :twistedwesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM