Rozmowy przy kawie (21) |
Zuza jak szybko pokazały się kwiaty. Przecież wstawiałaś je do wazonu dopiero co. Pewnie miały już grube pąki? Lepiej się czujesz? A masz jakieś nowe wieści z pracy? Mam nadzieje, że podczas Twojej nieobecności atmosfera już się troszkę uspokoiła i nie wrócisz do bardzo nerwowego tygla. Iwonko bardzo się chce popracować w ogrodzie prawda? Dobrze, że nie nadwyrężyłaś się zbytnio bo po co później dwa dni się kurować. Tort na pewno będzie doskonały i nawet się nie spostrzeżesz jak zniknie ze stołu. Pat wiesz dlaczego mamy tyle nieujawniających się kompostowiczów? To geny po Tobie. Sama przecież przyznajesz, że 400 jest Patologicznie nieśmiałych. Cudnie, ze udało Ci się domyć kafelki a za to nadprogramowe okno to rzeczywiście należała Ci się nagroda. Januszu pięknie wygląda Twój prawdziwie wiosenny ogródek. Wiesz o tym, że to jest mój niedościgniony wzór? Aniu Sweety niby taki nieduży kraj a jakie różnice w pogodzie. Współczuję Ci tej okropnej pluchy ale za to pewnie masz wielką satysfakcję z tych naprawionych drzwiczek. Musisz zgłosić do producenta patent na porządne zamknięcie do skrzynki. Basiu przyniosłaś do naszego stołu i miętówkę i pigwówkę a ja zapamiętałam, że obie nalewki są Twojej produkcji i obie były świetne. Może pigwówka była Zuzy? I proszę mi tu nie imputować nadużywania bo butelki trzymałaś blisko siebie a nalałaś może 10-20 gram, tak jak na lekarstwo. Wiem, wiem, że chciałaś jak najwięcej zachować dla Pat na długie, samotne jesienne i zimowe wieczory i stąd ta oszczędność. Twój likier miętowy był pyszny i rzeczywiście mocny. Czy mogłabyś zamieścić w wątku kulinarnym przepis na ten likier bo go nie zapisałam po powrocie i później zapomniałam jakie były proporcje. Niedługo będzie świeża mięta to przepis się przyda. Dorotko w tak miłym towarzystwie likier będzie jeszcze pyszniejszy. Joasiu każdy może degustować to na co ma ochotę lub co ma pod ręką. Ja mam herbatę z sokiem malinowym własnej produkcji. Też pyszna. |