Wróciłam z odśnieżania... Nic nie powiem, poza kulturalnym - jest pięknie, biało i można znakomicie poćwiczyć. Przerzuciłam chyba z kilka ton , bo śnieg jest mokry, ciężki i lepi się do łopaty. A pana od pługa kocham i następnym razem, jak będzie przejeżdżał rzucę się na niego, by wyrazić mu swój niekłamany podziw. Jak on potrafi piękne "usulać" śniegową kulę I to wszystko dla mnie Cóż, wróciłam mokra, spocona i rumiana jak ruska baba Pati, co do sushi, to ja głównie tworzę sushi nori, bo te najbardziej lubimy. Polecam się na przyszłość Domowe 100% świeże, no i znacznie tańsze. A zdjęcie? Słabe, bo telefonem, ale jest.
|