Kiedy zakwitną piwonie |
Justynko, futrzaki wygłaskane i mruczą. Bea, ano swędzą łapki, swędzą. Ale może i Ty byś sobie sprawiła taką kiełkownicę? Coś kojarzę, że niedawno pisałaś, że kiełków poszukujesz? Co do wysiewów: wszystko, co da sobie radę w gruncie, to od razu tam wyląduje, bo w mieszkaniu miejsca z dobrym światłem za mało. Ale - trzeba to miejsce jeszcze na czas wypielić - w zeszłym roku nie zdążyłam, bo warzywa były na pierwszym miejscu, a potem już za gorąco i za sucho było, żeby siać. Kupiłam nasionka bratków - bo nigdy na działce nie miałam, a je lubię, poza tym skusiłam się na nemezję, lak letni i fiołka rogatego, ale poza tym mam jeszcze masę starszych nasion... Ostatnio wysiałam na rozsadę: lewkonię, belamkandę, turzycę Gray'a, jakąś czerwoną rozplenicę z akcji wymiany nasion na FO, hakonechloę, no i ileś odmian papryki. Co do tych traw - to eksperyment, bo nie znalazłam instrukcji, jak z nimi postępować. Elu, dobrej zabawy z próbami kiełkowania. Zuziu, piękny musiał być ten dworek i ogród. Szkoda, że przepadł w zawierusze dziejów. Ale co do Mehofferów i ich kotów, znalazłam kiedyś w necie taki obrazek, który pozwolę sobie tu wstawić, bo bardzo mi się spodobał. A poniżej - nasz koci dwupak. Bazyl - czarny, wolałby mieć każde pudełko tylko dla siebie, ale młodszy Tymonek ma to gdzieś i też chce korzystać z pudła. Czasem w nocy dochodzi do małej scysji i się tłuką, wtedy któryś ustępuje i leży obok pudełka. Coś się fotosik dziś po południu zaczął mocno zacinać. Pewnie za duże obciążenie mają. Nie wiem, czy zdjęcia będą dziś widoczne? ----- edycja ----- No, ja nie widzę żadnego własnego zdjęcia z fotosika, trudno - jutro powinno być lepiej. |