Rozmowy przy kawie (21) |
Jestem w domu W sumie we Wrocławiu nie było tak źle, ale w końcu mogę odetchnąć pełną piersią Zimno umiarkowanie, ale 14 stopni to niektórzy w chałupie na co dzień mają, więc dzieci upchnęłam przed TV pod kołdrą, a sama rozpalam |