Dzień dobry wszystkim Kompostownikom. Na Kaszubach listopadowo . Dzisiaj nie ruszam się z domu. Obiad u teściowej na pięterku , więc w kuchni nic nie muszę. Delektuję się kawką w różanym kubeczku. W planie mam rozmontowanie świątecznych dekoracji i choinki. Tak wiem, dopiero teraz...Późno, ale kolęda była dopiero we wtorek (nie zdążyłam, a księdzu o 18 30 był), potem cały tydzień wariacki ...Dopiero dzisiaj.
Olu, dobrze, że już lepiej Zuza, pewnie stres też trochę temu choróbsku pomógł. Kuruj się i nie forsuj za bardzo. Łóżeczko, herbatka z mocą (mam taki rum 80%)i spokój. Iwonka pewnie już w ferworze przygotowań. Dobrej zabawy. Pati, szerokości i przyczepności. Wracaj szybko z tego wygnania do wielkiego miasta. I baw się dobrze ( na tyle, na ile to możliwe). Misiu, niech cię codzienność za bardzo nie wciągnie . Małgosiu, już wszystko z głowy? Trzymam kciuki (coś mi podpowiada, że za chwileczkę będziesz miała więcej czasu wolnego).
Miłośnikom duszpasterstwa na wyższym szczeblu lub fioletów

|