Rozmowy przy kawie (20)
Bea Twój organizm mówi nie i może dlatego tak się broni?.....a co do telefonów, więc powiem Wam co my z mężusiem tzn ja wymyśliłam, bo też nie wiadomo, co i kiedy człeka zło dopaść może, więc powiadomić kogo trzeba, trzeba i ja sobie wymyśliłam tak, że jak by co mi się stało, to wypowiadam do słuchawki tylko jedno słowo

dom i mężuś już nie zadaje pytań takich jak a gdzie cie boli, a ile masz gorączki, a wzięłaś tabletkę i takie tam i reszta dziecków mych też o tym wiedzą, jak na razie nie użyłam tego słowa, ale tak się zabezpieczyłam w razie czego, no i ja jestem maniaczką łażenia wszędzie z telefonem, nawet jak idę pranie powiesić, to chyba choroba jakaoczko

A teraz smutna wiadomość, bo moje koleżance umarła podopieczna i nasza brygada się rozpadła w ciągu kilku miesięcy, jestem tam teraz sama z jedną koleżankąsmutny panie szukają podopiecznych dla pozostałych, bo już prace straciło 6 pań a jak na razie nie ma nic i trzeba czekać, teraz jak pojadę to tylko jedna pani będzie i ja, dobrze że chodź ta jedna będzie.


  PRZEJDŹ NA FORUM