Rozmowy przy kawie (20) |
Dzień dobry. W niedzielę o takiej porze się śpi a mnie obudził bolący, spuchnięty paluch. Ki czort? No to dosiadam się do Bogusi i kawałek jabłecznika biorę (rano podobno można jeść słodycze i się nie odkłada ). Zuziu, dziękuję za recenzję filmu. Wybiorę się po takich rekomendacjach. Bogusiu, wcale taka hop do przodu nie jestem. W szufladzie leżą hafty krzyżykowe i obrazki ręcznie malowane dla nikogo. Też chętnie bym sprzedała a nie potrafię się za to zabrać, he, he. Gdybyśmy bliżej mieszkały to byśmy zrobiły "machniom" ja Tobie pięć tortów a Ty mi narzutę na działkę (pewnie ze trzy lata by zeszło na taki deal, chyba, że często jadasz torty ). |